Bal…

Bal by zasłonić rzeczywistość
chciałabym znów widzieć te radosne twarze
ale tym razem prawdziwe
cieszące się życiem
tańczące całą noc
do rytmu walca
ludzi w pięknych strojach
poruszających się
jak nasiona dmuchawca na wietrze
lecz te twarze miały maski
więc jak mogę się do nich porównywać?
może ich prawdziwe „ja” nie istnieje?
dlatego są przebrani
może lustrzane odbicie zabrało im duszę
ich jedyny przyjaciel
a ja?
to świat zabrał mi mnie
zabrał mi moją duszę
bo szukałam szczęścia
szukałam szczęścia
w labiryncie życia
ale po drodze
zatraciłam siebie

to jest mój strach

i ja sama muszę go przezwyciężyć
bo przecież muszę odzyskać
swoją prawdziwość
Cathrin J.
Bal…