Tęskno mi, Panie…
Do snu na jawie,
Do tego, co już nie powróci,
W przedszkolnej zabawie…
Tęskno mi, Panie…
Do dni szczęśliwych roku minionego,
Bez przymusowych uśmiechów strumieni,
Optymizmu mojego nieskazitelnego…
Tęskno mi, Panie…
Do wolności, bez ciężkich decyzji,
Banałów robienia,
Bez konsekwencji na wizji…
Tęskno mi, Panie…
Do pustki zapełnienia po tych najbliższych,
Których możliwość zobaczenia,
Czeka jedynie w sferach wyższych…
Tęskno mi, Panie…
Do wczesnego spać chodzenia:
„Dobranoc kochanie”,
„Wszystkowiedzenia” i nic nas „nieobchodzenia”…
Tęskno mi, Panie…
Do cyberwolności
Kiedy liczyło się, co dzieje się realnie,
Braku materialnych nałogów…
Tęskno mi, Panie…
Do braku smutku i łez trwonienia,
Gdy wystarczało samo spojrzenie…
Do malutkiego swego istnienia i humoru poprawienia….
Tęskno mi, Panie…
Anna G.
klasa II b